Szukaj
Zamknij wyszukiwarkę

Artykuły

Ontenna – urządzenie nadające do noszenia dla niesłyszących

Ilustracja przedstawia urządzenie, które ma umożliwiać odbiór dźwięku przez włosy.

Osoby, które są kompletnie głuche żyją w takiej sytuacji, że nie znają odgłosów zwierząt, czy dźwięki alarmu podczas dzwonienia telefonu. Producent chciałby przekazać dźwięk do koloru za pomocą designu i technologii, coraz więcej ubieralnych systemów trafia do potrzebujących.

Ontenna jest modułem zakładanym na głowę, a raczej przypinanym do włosów. Ontenna powstaje we współpracy ze środowiskami głuchych. Urządzenie jest z małych rozmiarów może być noszone na przykład jako spinka do włosów lub spinka do kołnierzyka. Klips tak mocowany ma przekazywać tą drogą dźwięki, w właściwie wibracje, które mają pomóc je odczuwać. Ma pomagać przy odbiorze dźwięku poprzez wibracje i światło przekazując przez włosy i ciało osobie noszącej spinkę rytm, głośność i wzorce dźwiękowe. Koncepcję przygotowało japońskie Fujitsu, którego laboratoria bardzo chętnie zajmują się podobnymi prototypami. Ontenna obiecuje, że zmieni sposób funkcjonowania wielu osób, którym natura odebrała słuch. Ciągle trwają pracę nad udoskonaleniem Ontenny, dzięki czemu możliwe ma być również wyczuwanie płaczu dziecka.

Urządzenie ma być przydatne podczas imprez sportowych czy kulturalnych, w których uczestniczą goście z całego świata. Ontenna przekazuje bardziej atmosferę sytuacji i poczucie przynależności do grupy, która przeżywa emocje związane z widowiskiem. Czujniki analizują otoczenie i w konkretnych przypadkach wzmacniają przekaz, na przykład gdy ktoś mówi z podniesionym głosem to wibracje będą intensywniejsze. Również dźwięk tego telefonu komórkowego ma inny wzór rytmu. Stał się takim interfejsem, że można zrozumieć, że przyszedł e-mail. Osoby niesłyszące lepiej odczują codziennie sytuacje, które nie natrafiały do nich bezpośrednio.

W sumie w bazie ma być 256 różnych poziomów haptycznego przekazu. Całość przypomina w działaniu słuchawki z dźwiękiem przekazywanym przez kości (w tym przypadku wykorzystano jednak włosy, a nie bezpośredni kontakt ze skórą). Taki sposób okazał się najefektowniejszy.